Czas nam leci bardzo szybko, az do wiosny lecial ;)
W koncu odwiedzila Nas ciocia Olga po ponad pol roku ! Skandal ;P oczywiscie ciocia nie posiedziala za duzo bo Nasze towarzyskie dziecię musialo wszystko cioci pokazac ;)
Synus pierwszy raz w zyciu zrobil z mama Zebre czyli taty ulubione ciasto :) niestety niewyszlo ;( ale tatus mimo wszystko sie nim zajadał.
A nasz maly Cudaczek dostal od rodzicow swoj mikserek i juz narobil zapasy majonezu na rok ;)
14.03 bylismy u dziadka Krzysia i baby Ani a na drugi dzien oni Nas odwiedzili :) rozkrecalismy z dziadkiem autka i budowalismy wysoooookie wierze :)
A skoro jedna babcia odwiedzona to j do 2trzeba zajrzec ;) bylismy w Lesie i oczywiscie dziecko odraxu do baby i na pięterko ;)
Niestety sa tez i przykre chwile :/ niestety trzeba bylo zaszczepic dzidziusia ale placz byl odrazu na widok szczykawki, byl bardzo dzielny wiec dostal lizaczka od Pani Eli :)
Najwazniejsze co bylo kolejne to STRZYRZENIE ale tym razem fachowa reka to zrobila ;)
Ten tydzien zapowiada sie emocjonujaco i bardzo ciekawie gdyz wybieramy sie na lubelszczyzne wiec mam nadzieje ze jakies fajne zdjatka sie podlapie ;)