wtorek, 30 grudnia 2014

Swieta swieta i po swietach :(
Ja mimo wszystko żadnej rozgi nie dostalam :P

Ostatnio pisalam o tym że biore udział w testowaniu produktów marki SAS "Dania Babci Zosi" i teraz opisze juz niestety ostatni :(
Jest to Ryz z marchewka i groszkiem. Idealnie pasuje na poswiateczne jedzenie. Jest to delikatna potrawa, której głównym składnikiem,jak nazwa wskazuje, jest ryz. Ma jako dodatek marchew i groszek. Wszystko robi się tak na prawde na parze dlatego bez problemow mogą jeść to tez dzieciaczki. Moim zdaniem jest to bardzo dobrze i naprawdę jest się po tym najedzonym :)

Przez te święta słownik naszego Titusia powiększył się o parę słówek, jak np. ciocia a słówko cyc i kłótnie opanowane są do perfekcji :)

Po powrocie postanowilam sprobowac oduczyc spac malego z Nami. Spi w swoim pokoiku na swoim lozeczku. Niby wszystko dobrze ale jednak budzi się w nocy, nawet co godzinę,by mama dała (.)(.) do buzi i juz zasypia.. mam nadzieje że nie będzie tak źle i z czasem dłużej pospi :)

Mi zaczyna wychodzi 8 i nie moge nic jesc :( zimne oklady nie pomagadaja i cieple tez ale moze mi przejdzie ;)
Chcialam się jeszcze pochwalić wspomnieniem z dzieciństwa dzięki któremu mozna mięc ladna fryzurke, nazywalismy to baranki ;)

Już dzisiaj Sylwester dlatego dla wszystkich najlepsze zyczonka na ten nowy, wspaniały, ŚNIEŻNY nowy rok :)

czwartek, 25 grudnia 2014

Niestety przygotowania na dzisiejsza uczte i wychodzacy ząb Titusia tak daja mi popalic ze wszystko przesuwa sie w czasie.

Kalendarz juz zjedzony wiec oznacza to swieta :D 

Zostalam wytypowana do testowania produktow firmy SAS "Dania Babci Zosi". We wtorek,jako 2produkt, zrobilam barszcz czerwony. Jest z suszonych warzyw a nie na koncentracie z butelki wiec mial w sobie kawalki buraczkow i marchewki. Zapach byl równie pyszny co i smak :) nie ma sie czego przyczepic i poprzez dodane kawalki warzyw mozna spokojnie sie 'najeść' bez dodatkow jakie radza na opakowaniu tzn krokiecik,uszka bądź ziemniaczki. Sam w sobie jest na prawdę pyszny i mój Maluch jadł go ze smakiem :)

Skoro o gotowaniu mowa,a ja nie jestem mega kucharka,to pozwolę sie pochwalić moimi wypiekami :)

Jak na kobiete przystało chcialam ladnie wygladac wigilijnego dnia i z tego powodu chcialam nakręcić papiloty lecz dziecko mi nie dalo i myślami powróciłam do dzieciństwa :) przypomnialam sobie jak kiedys mialam robione badz za czego sprawka mialam loki i zrobilam sobie zdjecie :D 

Nastepny post zapewne po swiatecznym  obzarstwie :) :*

niedziela, 21 grudnia 2014

Przed swietami chyba nie da sie duzo pisac nie mówiąc o swietach które juz za 3dni :D byliście grzeczni ? Ja mysle że bylam i mam nadzieję że jesli dostane rozge to z czekolady :P

U nas sprzatanie i zmartwienia.. niestety Titus ma ostatnio niespokojne sny, np dzisiaj zasypial godzine ale po tym czasie spal tak ze co chwilę oczka mial otwarte :(

Do niektórych Mikolaj zawitał w piątek :P Dziadki dostały od wnusia pieska pod choinke ;) niestety baliśmy sie przyzwyczaić do niego dlatego odrazu po nabyciu został zawieziony, niby to tylko 3dni ale mi po godzinie od jego poznania niechcialo sie go oddawac taki kochany :') ale w nowym domciu bedzie mial lepiej bo ma ponad 2tys mkw powiechrzni do biegania ;)

Kucharka ze mnie nie jest dobra wiec musze sie pochwalić wyczynem: pierwszy raz w życiu zrobilam piernik długodojzewajacy i teraz tak pachnie w domciu że nie ledwo sie powstrzymuje :D

Ooo zostalam tez wyróżniona jako jedna z paru osob do testowania produktow firmy Sys.
Na pierwszy ogień poszły placki ziemniaczane z dodatkiem suszonych pomidorów. Jeju byly boskie ! Wszyscy w domu sie zajadalismy :D idealnie doprawione a dodatkowe pomidory dodaja wyjątkowosci :) ale na szczęście udalo mi sie cyknac parę fotek :D

Jeszcze z tego miejsca chcialam podziekowac za dzisiejszy poranek uroczej mlodej Mamusi. Herbatka była przepyszna, atmosfera rowniez bardzo swiateczna i poznać Waszą rodzinke było dla mnie ogromną radościa :D mam nadzieję że dzisiejszy poranek będzie również dla Was owocny ;*

Wszystkiego Najwiekszego i wymarzonego pod choinka ale najwazniejsze abyscie w te święta nie byli sami tylko wśrod swojej rodziny (ktoś musi wszystko zjeść :P ) :*

wtorek, 16 grudnia 2014

Dzwonia dzwonki Sań

Tydzien zaczyna budzic swiateczny nastroj bo święta juz ZA TYDZIEN :0
Fajoszko :)

Moje sprzatanie przeklada sie na świateczne malowanie Titusia :)
Babcia będąc na lubelszczyznie u rodziny przywiozla swojski wyrob-kielbaska :D

Moje pragnienie błogosławienstwa przelewa sie na innych, wszyscy wokoło mają brzuszki a ja nie :( Titus jada (.)(.) 4razy dziennie i lekarze w tym widza problem...
Zastanawialam sie nad tym i po dlugiej przerwie dalam malemu kasze na spanie, zjadl prawie 300ml gęstej kaszy lecz bez cyca nie zasnal i tez często sie budzil noca :(

Ale za to mamy prawie cały komplet zębów :)wlasnie ostatnie dolne trójki idą dlatego mniej w nocy spie ale nowy tydzien zaczął pobudka dopiero o 10 :)

Czas płynie, zakupy świąteczne zrobione wiec nie ma odwrotu zamowione sałatki trzeba zrobić i mysle jeszcze nad bezami w ksztalt choinek ale jeszcze mam czas do poniedzialku :P

Jesli ktoś to czyta to Cudaki życzą wszystkim i każdemu z osobna. Wesołych Świat spędzonych przede wszystkim z najblizsza rodzina,aby te święta były bardziej wyjątkowe od poprzednich ;)

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Coraz blizej swieta :)

Przez to Wszystko zapomnialam wczoraj o wpisie :(
Ten tydzień byl oczywiście szykowaniem na przyjscie mikojala :) U Nas swiatecznie sie juz powoli robi :) Ale zacznijmy od początku ;)

W poniedzialek jeszcze urzedowalismy u Dziadkow na ul.spokojnej :) M.robil kominek tzn byl juz postawiony i teraz czas na upiekszenie ;) zostal pokryty tzn barankiem co daje fajna strukture :)

ponieważ wąż świetlny jest zalozony to wkradła sie do Nas świąteczna atmosfera, tym bardziej że w lodowce dojrzewa masa na swiateczny piernik :)

W czwartek bylismy u cioci Madzi ktora miala w planach robie pierniczkow i oczywiscie Titus tez pomagal. Z poczatku ubijal bialko na lukier a pozniej wykrajal, dekorowal i zjadal pierniczni :)

Za to mnie udało sie pierwszy raz uchodowac jakis kwiatuszek i pokaze jak wyglada gdy rozkwitnie :)

Az w koncu nadeszła sobota i zawitał mikolaj Hmm ciekawe tylko czego szukal w lodowce ;) oczywiście mikolaj z wielkim worem przyszedl do grzecznych dzieci i podarował np nocnik :P

Niestety sa tez zle informacje w życiu, Nasz maluch ostatnio nie sypia w nocy a wręcz od 0:00 jak wstanie to spi na tyle czujnie że nie mozna nawet sie obrócić :( okazało sie że przyczyną nie jest nic innego jak wychodzace ostatnie dwie 3 na dole ktore nawet jak ich dotkne to potrafi jeknac...biedactwo mam nadzieje ze w tydzien mu wyjda i bedzie spal spokojnie :*

Aaa jeszcze mala zmiana zaszła w malestwa pokoiku, mama przemalowala kaloryfer i wokół okna na żółto :D niestety kaloryfer niedokonczony bo maluszek nie mógł spac bez mamy :/ ale na Pewno sie dokonczy :)

Tym milym, spiacym akcentem kończę aby szykowac marynate na jutrzejsze jadło :)

<3 :*