Kolejny tydzien wrazen :)
Prace remontowe caly tydzien pelna para :) a w niedziele nareszcie koniec :D mamusia niedzielna noca dopieszczala pokoik dlatego nie bylo czasu na wpis ale juz sie pojawia :)
Niestety kazdego dopada kiedys choroba wiec Titus tez chorowal :( na szczescie byl to tylko katarek i lekki kaszelek, obylo sie bez lekarzy a Synuś nauczyl sie inhalowac :)
Codziennie nowe wyzwania takze slowne :) Niestety slownika Titusiowego bym nie napisala ale mamy nowe Wyrazne slowka jak np lala :) etap przytulania tez sie pojawil z czego wszyscy sie ciesza ;)
Jako mama postawilam sobie wyzwanie na cameloni :) ale zrobilam z makaronem do lasani :P potrawe nazwalam Lasaloni :D moim zdaniem i domownikow bylo to bardzo dobre a obiadu tyle ze duza rodzina by sie najadla :)
Po calym tygodniu pracy wszyscy zmeczeni..na szczescie juz koniec tzn teraz do pokoju w kroczy mama w urzadzaniu. Moze to najwyzszy czas aby Synus rozstal sie z lozkiem rodzicow :)
Ps: wczoraj wyrobilam mase na dlugodojrzewajacy piernik :) bedzie to moj pierwszy ale mam nadzieje ze sie uda :D teraz nie ma odwrotu jak masa czeka, lezakowac musi az 4tygodnie dlatego mam czas na zebranie mobilizacji ;)
Spinka we włosach :D
OdpowiedzUsuńJak znalazl u cioci to trzeba bylo zapiac a jak sprawdzil i jej nie było to szukal :P
UsuńRemont, remont... u nas to samo;)
OdpowiedzUsuń