czwartek, 25 grudnia 2014

Niestety przygotowania na dzisiejsza uczte i wychodzacy ząb Titusia tak daja mi popalic ze wszystko przesuwa sie w czasie.

Kalendarz juz zjedzony wiec oznacza to swieta :D 

Zostalam wytypowana do testowania produktow firmy SAS "Dania Babci Zosi". We wtorek,jako 2produkt, zrobilam barszcz czerwony. Jest z suszonych warzyw a nie na koncentracie z butelki wiec mial w sobie kawalki buraczkow i marchewki. Zapach byl równie pyszny co i smak :) nie ma sie czego przyczepic i poprzez dodane kawalki warzyw mozna spokojnie sie 'najeść' bez dodatkow jakie radza na opakowaniu tzn krokiecik,uszka bądź ziemniaczki. Sam w sobie jest na prawdę pyszny i mój Maluch jadł go ze smakiem :)

Skoro o gotowaniu mowa,a ja nie jestem mega kucharka,to pozwolę sie pochwalić moimi wypiekami :)

Jak na kobiete przystało chcialam ladnie wygladac wigilijnego dnia i z tego powodu chcialam nakręcić papiloty lecz dziecko mi nie dalo i myślami powróciłam do dzieciństwa :) przypomnialam sobie jak kiedys mialam robione badz za czego sprawka mialam loki i zrobilam sobie zdjecie :D 

Nastepny post zapewne po swiatecznym  obzarstwie :) :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz