Nauczyl sie ostatnio ze slowko "si" oznacza gorace, parzy i nie wolno dotykac lecz jak powiedzialam "sisi" to złapał mnie w kroku :D na ciocie swoja czyli moja siostre powiedzial dzidzial "kaka" po prostu słownictwo ma zabawne :)
Dzisiaj chcialam skorzystac s ostatnich promykow słońca i wyjść na świeże powietrze, Titusia zapytalam czy chce isc na dwór to przyniosl mi buciki z wielkim smile więc to raczej oznaczało duże tak ;) Niestety z powodu zimnego powietrza nie zastaliasmy nikogo przy placu zabaw :( natomiast wylewaja u Nas asfalt (nareszcie) i Synus ciekawy chciał zobaczyc co sie tak glosno zachowuje więc mama pokazała i tłumaczyla jak powstaje droga a Titus siedzial i słuchał z uwaga :)
Po równie ciężkim i wyczerpujacym dniu nastąpił czas i na spanie :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz